Chcę ciągle marzyć,
Chcę ciągle śnić,
Lecz bardziej pragnę
Przy Tobie być!
Choć ja tu,
A Ty tam,
Ja Cię zawsze
W sercu mam.
Bóg jedyny wie,
Jak ja kocham Cię!
Ciebie noszę w sercu
I kocham bez granic,
I Ciebie nie oddam
Nikomu i za nic!
Co dzień w tym samym miejscu
spotykają się zakochani.
On i ona są wierni jednemu sercu,
którego nikt nigdy nie zrani.
On obejmuje ją spokojnie
wpatrując się w jej powieki.
Ona obrzuca go spokojnie,
On chciałby żeby to trwało wieki.
Cóż ja Ci oddam za miłość?
Czym się me serce odwdzięczy?
Wszystko Ci oddam, co mam!
Wszystko! I... jeszcze więcej!
Lecz mimo wszystko tajemnie
Najdroższe zostawię dla siebie,
Bo przecież nie żądasz ode mnie,
Abym oddała i Ciebie?...
Cóż są warte te miliony,
O których aż tylu marzy?
Czyż nie starczy jedno serce,
Które Cię miłością darzy?
Czegoś mi brak,
Czegoś wielkiego:
Twej obecności,
Dotyku Twego,
Twych uczuć młodych,
Słodkich jak miód,
Oczu kochanych,
Dźwięku Twych słów,
Smaku ust Twoich,
Ciepła oddechu,
Twej obecności,
Żartów, uśmiechu,
Codziennych spotkań,
Długich spacerów.
Tkliwych pożegnań,
Błądzeń bez celu...
Brak mi wszystkiego,
Więc po co żyć?
Chyba że po to,
By z Tobą być!
Czy pamiętasz jak to było
Gdy byliśmy sam na sam?
Bicie serca mi mówiło,
Że dla siebie Ciebie mam.
Ty tuliłaś mnie w ramionach
Całowałaś usta me.
Wtedy wreszcie zrozumiałem
Że naprawdę Kocham Cię.
sobota, 1 grudnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)